Opis
Pada deżdżyk pada, na moja rosada
Oj, kiedy, oj kiedy z Rakowicz wyjad(e)
Wyjade, wyjade, nie za rok, nie za dwa
Niejedna ślozeńka z oczeńka wypa(dnie)
Spadnie ona spadnie, ale nie przepadnie
Na mojej matuli, na fartuszek spad(nie)
A z tego fartuszka wyleciała ptuszka,
Z rączkami, z nóżkami, z modrymi oczka(mi)
Oczka moje oczka, gdzie wy wyglądacie
Na zachód słońeńka gdzie kochanie ma(cie)
Kochanie, kochanie bodaj cie nie znaci
Lepsza moja cnota, niźli poważa(nie)
Kto kochania nie zna, ten Boga szczęśliwy
Ma nocke spokojną, dzionek nie tęskli(wy)